Ralph Fiennes pokazał także, że potrafi być dobrym reżyserem. Jego debiutem jest adaptacja
dramatu Szekspira pt " Coriolanus"w którym zagrał także główną rolę. Premiera odbyła się 14 lutego br. na festiwalu filmowym w Berlinie. Film musi być ciekawy, gdyż obraz został uwspółcześniony. Opowiada o rzymskim generale, który mimo tego, że odnosił wiele zwycięstw gardzi swoim ludem. Przez swoje kontrowersyjne poglądy zostaje wygnany, co wprowadza go w chęć zemsty. Wprawdzie nie lubię uwspółcześniania sztuki gdyż drażni mnie zachowany archaiczny język ; na przykład w przypadku wersji "Romea i Julii" w reżyseri Baza Luhrmanna który tak bardzo skrytykowałam w mojej recenzji na język polski, ale film Ralpha koniecznie obejrzę jak tylko zdarzy się okazja.
Niestety Polska nie doczekała się premiery, ale zwiastun tego filmu niedawno pojawił się w sieci. Na nim dominuje akcja i co najważniejsze - zachęca do obejrzenia.
Udało mi się znaleźć zdjęcia z premiery "Coriolanusa"
"The Invisible Woman" - "Niewidzialna Kobieta"
Widocznie Ralphowi spodobała się praca reżysera bo planuje nakręcić kolejny film. Tym razem będzie opowiadał o trzynastoletnim romansie K. Dickensa z aktorką Ellen Ternar. Podobnie jak w "Coriolanusie" Ralph wcieli się w główną rolę. Myślę, że nie bez powodu "usadowił" się w tej roli - kandydatkami do postaci Ellen są Carey Muligan, Imogen Poots, Abbie Cornisch i Felicity Jones. To niezła "atrakcja" dla 49 letniego aktora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz